Jednym z mniej oczywistych miejsc na turystycznej mapie Krakowa jest bez wątpienia niesławny Kamieniołom Libana. Tajemnicze i opuszczone dziś miejsce podczas niemieckiej okupacji było świadkiem straszliwych nazistowskich zbrodni. Nazywany potocznie Libanem budził grozę w okupowanym Krakowie i okolicach. Zdawałoby się, że miejsce obciążone tak straszną historią powinno na zawsze zniknąć przykryte zasłoną niepamięci, tymczasem dawny kamieniołom wraz z upływem kolejnych dekad zyskał nowe, nieoczywiste oblicze.
Pierwsze potwierdzone ślady wydobycia w Kamieniołomie Libana szacuje się na XIV wiek i wiąże się je z łomem Za Torem. Do dziś zachowała się w tym miejscu zapomniany już nieco budynek z charakterystycznym napisem Szczęść Boże. Biorąc pod uwagę przyszłe losy tegoż miejsca, początki mogą wydawać się nieco skromne i dopiero w XIX wieku doszło do drastycznej zmiany na niwie eksploatacji.
Przełomowym momentem z punktu widzenia funkcjonowania kamieniołomu było pojawienie się na przemysłowej scenie Krakowa pewnego rzutkiego przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia – Bernarda Libana. To od jego nazwiska właśnie wzięła się obiegowa nazwa dla tego miejsca. Sama firma zaś, Kamieniołomy i wapienniki Libana i Ehrenpreisa, zajmowała się produkcją i wydobyciem kamieni fundamentowych i brukowych oraz pozyskiwaniem wapna budowlanego i nawozowego. Działalność Pana Libana rozwijała się na tyle prężnie, że pod koniec XIX wieku stał się potentatem w swojej dziedzinie na obszarze całego Krakowa wraz z przyległościami.
Lata mijały, stare imperia upadały, a na ich gruzach powstawały nowe państwa, zmieniały się też granice państw już istniejących, a wraz z nimi zmieniało się i przepoczwarzało przedsiębiorstwo Bernarda Libana. W latach 1928–1941 działało już pod nazwą Krakowskie Wapienniki i Kamieniołomy SA w Krakowie. To właśnie wtedy, na przełomie roku 1941 i 1942 słynny kamieniołom zyskał nowe, straszliwe oblicze.
W 1942 roku obiekt został przejęty przez okupanta. Na jego terenie założono Obóz Karny Służby Budowlanej, do którego już wkrótce przylgnęła tyleż egzotyczna, co oryginalna nazwa – Liban. Więźniowie zmuszani do katorżniczej pracy w kamieniołomie musieli mierzyć się nie tylko z nieludzkimi warunkami, ale również z bestialstwem strażników. Niemcy oszczędzali na wszystkim, co było w jakimkolwiek stopniu związane z przymusowymi pracownikami, a zamiast maszyn wykorzystywano siłę ludzkich mięśni i strachu.
W Libanie przebywali głównie Polacy i Ukraińcy, zazwyczaj około w liczbie około czterystu więźniów jednocześnie. W chwili likwidacji na terenie obozu odnotowano obecność stu siedemdziesięciu więźniów, z czego znakomita większość zdołała zbiec, zaś pozostałych nieszczęśników rozstrzelali niemieccy strażnicy.
Niesławny Liban bywa często mylony ze znajdującym się w pobliżu obozem w Płaszowie. Pomyłka ta wynika z ponurej reputacji obu miejsc oraz ich geograficznej bliskości. Należy jednak pamiętać, że były to dwa odrębne byty pod względem formalnym, czy też organizacyjnym. Niemniej ich historia zaczęła się przeplatać i mylić niektórym osobom w kolejnych dziesięcioleciach.
Co ciekawe i nieco straszne, kamieniołom funkcjonował aż do 1986 roku. Wiele osób czuło niesmak na myśl o kontynuowaniu eksploatacji miejsca o tak ponurej przeszłości. Pikanterii sprawie może dodawać fakt, że po zamknięciu przekazano obiekt nowo powstałej fundacji miejskiej Centrum Edukacji Kulturowej i Ekologicznej”. Pojawiły się nawet plany przekształcenia dawnego Libanu w coś co szumnie nazwano Podgórskim Zespołem Wypoczynkowym. Jednak protesty przeciwników tego rozwiązania sprawiły, że koniec końców projekt upadł, a dawny kamieniołom trafił tym razem w ręce Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Od tego czasu niespecjalnie wiele działo się w Kamieniołomie Libana, aż do roku 1993.
To właśnie w 1993 losy Libanu i Płaszowa ponownie się przecięły, gdy Steven Spielberg zdecydował o wykorzystaniu dawnej infrastruktury jako scenografii do swojego głośnego filmu Lista Schindlera. Kamieniołom miał zmienić się w obóz i zilustrować płaszowskie epizody widowiska.
W 2022 roku obszar kamieniołomu został uznany przez Radę Miasta Krakowa za użytek ekologiczny, którego przeznaczeniem jest: ochrona mozaiki ekosystemów samorzutnie wykształconych w dawnym kamieniołomie wapieni, ze szczególnym uwzględnieniem siedlisk przyrodniczych ze stanowiskami rzadkich lub chronionych gatunków zwierząt związanych ze środowiskiem wodnym oraz murawami kserotermicznymi. Być może tego, czego nie udało się dokonać ludziom, uda się naturze, a Kamieniołom Libana zostanie oczyszczony.
Wierzcie lub nie, ale Kraków skrywa całą masę tego typu miejsc i sekretów, wystarczy poszukać. Można też zdać się na fachowców i pozwolić się porwać przygodzie, to zerknijcie na naszą ofertę i przekonajcie się, jakie jeszcze tajemnice można odnaleźć w Krakowie.
Copyright © 2020
Oprowadzamy.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.