Blog

Zagadka Czarnej Damy z pałacu Wielopolskich

W drodze z krakowskiego Rynku na Wawel można trafić w okolice Placu Wszystkich Świętych i ulicy Poselskiej. Mniej zorientowani w topografii miasta mogą czuć się nieco zaskoczeni, odkrywając tam majestatyczną bryłę danego pałacu Wielopolskich, w którym siedzibę mają: Prezydent Krakowa, Urząd Miasta Krakowa oraz Rada Miasta Krakowa. Wielu turystów dowiadując się o tym, robi ogromne, zdziwione oczy nie dowierzając, że, wzorem wielu innych, nieco mniej znanych miast, siedziba władz miejskich nie znajduje się w samym rynku. Ot, taka ciekawostka, ale to nie ona jest sednem naszej historii, bowiem to nie obecni lokatorzy przybytku będą nas interesować, a osoby, które wieki temu zaludniały ów pałac i z jakichś przyczyn, jak twierdzi wiele osób, po dziś dzień nie chcą go opuścić. Szczególną uwagę zaś poświęcimy pewnej eleganckiej damie lubującej się w czerni. Zapraszamy, o ile, oczywiście, nie boicie się duchów.

a-ghost

Szczypta historii

Dawny pałac Wielopolskich został wzniesiony dla hetmana wielkiego koronnego Jana Tarnowskiego. Magnat ów, niezwykle wpływowa osobistość wieku XVI, chciał rezydować bliżej króla i trzymać, jak to się mawia, rękę na pulsie. Rodzina Tarnowski dzierżyła obiekt mniej więcej do połowy następnego stulecia, kiedy to nieruchomość przeszła w ręce rodu Wielopolskich, od których też wzięła swoją nazwę. Pałac pozostawał własnością nowych właścicieli aż do pamiętnego, w dziejach Krakowa, roku 1850, kiedy to cały budynek, wraz z przyległościami, zgorzał w wielkim pożarze miasta. Po pewnych zawirowaniach nieruchomość trafiła w ręce Gminy Miasta Krakowa i po dziś dzień pełni funkcję rezydencji władz miejskich, zwaną popularnie Magistratem.

Tyle historii, wiemy już mniej więcej, z czym mamy do czynienia. Przenieśmy się zatem do XVIII wieku, kiedy to pewien młody wikary przekroczył progi pałacu i doświadczył czegoś, co wymykało się racjonalnemu światopoglądowi epoki oświecenia.

Spowiedź na łożu śmierci

Opowieść tę zawdzięczamy biskupowi krakowskiemu Ludwikowi Łętowskiemu, który miał ją usłyszeć na spowiedzi od pewnego stuletniego księdza na łożu śmierci. Ksiądz ów, jeszcze jako młody wikary, uczestniczył w latach 70. XVIII wieku w niesamowitym i przerażającym wydarzeniu.

Nocna wizyta

W pewną niezwykle burzliwą noc został wezwany do umierającego przez jakiegoś nieznajomego, zakapturzonego mężczyznę. Kiedy, wraz z kościelnym, opuścili plebanię czekała na nich kareta o szczelnie zamkniętych i zasłoniętych oknach. Chcąc nie chcąc wsiedli do pojazdu. Długo wożono ich po całym mieście, tak, aby całkowicie stracili orientację.

castle-candles

Gdy wreszcie stanęli na miejscu, od razu zawiązano im oczy i poprowadzono w nieznane. Przepaski zdjęto im dopiero w bogato urządzonej komnacie. Za stołem okrytym kirem zasiadał starszy mężczyzna w masce, a obok niego młoda, zapłakana dziewczyna w czerni. Tajemniczy mężczyzna dość obcesowo zwrócił się do duchownego, polecając mu wyspowiadać przerażoną kobietę i przysposobić ją do podróży na tamtą stronę. Protesty duchownego zamaskowany nieznajomy zbył śmiechem, a dla podkreślenia powagi swych słów uzmysłowił gościom, że jakiekolwiek słowa sprzeciwu skończą się ich natychmiastową śmiercią. Wstrząśnięty duchowny wyspowiadał dziewczynę i udzielił jej komunii. Po chwili zawezwany przez gospodarza siepacz mieniący się katem ściął kobiecie głowę, a ciało owinięto w czerwone niczym draperie opinające komnatę sukno.

Powiedzieć, że to wydarzenie zmroziło młodego księdza i wikarego to jak nic nie powiedzieć. Gospodarz, aby nieco ich pokrzepić, poczęstował ich winem. Wino, warto dodać, zostało przezeń uprzednio zatrute. Wikaremu tak trzęsły się ręce, że większą część trunku rozlał, natomiast nieszczęsny kościelny wychylił kielich do dna. Po wszystkim obu gościom ponownie zawiązano oczy, a potem odprowadzono do karety. Kościelny miał wkrótce po powrocie umrzeć w męczarniach, a szczęsny ksiądz cudem tylko uniknął jego losu.

Po latach…

Zrządzeniem losu, po przeszło czterech dekadach, kiedy wiekowego już wtedy duchownego zawezwano do ostatniej posługi w pałacu Wielopolskich, ten od razu rozpoznał szkarłatną komnatę. Zaraz też rozgłosił zbrodnię, której był świadkiem, ale mało kto uwierzył w jego rewelacje.

Dopiero z początkiem XIX wieku na sprawę spadło nowe światło, kiedy to ukazał się we Lwowie anonimowy druczek pt. Panowie Wielopolscy w Krakowie, w którym to opisywano sprawę ojca, który ukarał swoją córkę za mezalians popełniony z pokojowcem. Poświadczyć temu miał sam senator Piotr Bieliński, który utrzymywał, że jako młody żak bywał w pałacu Wielopolskich, również owego feralnego wieczoru i widział zbrodnię, lecz został wtedy zmuszony do milczenia.

Klątwa rodziny Wielopolskich, klątwa Magistratu

Odtąd to na rodzie Wielopolskich miała ciążyć klątwa, zaś w samym pałacu zaczęła ukazywać się Czarna Dama. Bardziej wiekowi pracownicy magistratu opowiadali przedziwne historie o czarnej zjawie. Podobno duch kobiety miał nawiedzić jednego z robotników budowlanych, gdy ten biedził się nad instalacją elektryczną w korytarzu. Mówi się również o urzędnikach, którzy zostając po godzinach, mieli nieprzyjemność dostrzeżenia odzianej w czerni kobiety snującej się pomiędzy skąpanymi w cieniu korytarzami.

Kości

Nowe światło, a w zasadzie cień, mówimy tu bowiem o zmorach i widmach, rzuciło na sprawę Czarnej Damy odnalezienie w 1926 roku zamurowanych w niszy jednej z sal kości młodej kobiety przyodzianych w resztki sukni z czarnego aksamitu. Kim była nieszczęsna dziewczyna? Czy rzeczywiście pochodziła z rodu Wielopolskich? W jaki sposób jej szczątki znalazły się w tym miejscu? Cóż, jeśli damy wiarę opowieści pewnego wiekowego duchownego być może będziemy mogli odpowiedzieć na część z tych pytań. W innym wypadku pozostaje nam wierzyć w przypadki, halucynacje i… zaraz! Czy tam w oknie nie mignął właśnie jakiś kształt!? Jakaś ciemna postać!?

pexels pedro mulondo 14899411

Na tropie mrocznych opowieści

Wszystkich zainteresowanych historiami z dreszczykiem zapraszamy na naszą wycieczkę Mroczne opowieści w Krakowie, gdzie możecie poznać więcej tego typu tajemnic.

Rezerwuj
2.5 h
160.00 PLN